Pozwoliłem sobie do czyjejś, znalezionej tu, prześlicznej bajki, dopisać ciąg dalszy (zakończenie?)
Oryginał:
"..Opowiem Ci bajkę
......o smutnym kamieniu
...co leżał samotny
......przy drodze gdzieś w cieniu
...i o tym jak marzył
......by ktoś go przytulił
...lecz nikt go nie widział
......był szary i bury
...czasami ktoś przysiadł
......odchodził nie wracał
...a kamień wciąż czekał
......i tęsknił...i płakał
...był taki samotny
......i pragnął bez przerwy
...należeć do kogoś
......kto dobry i wierny
...czas mijał ulotny
......zmieniała się ziemia
...niestety nikt nie chciał
......szarego kamienia
...aż kiedyś porankiem
......gdy rosa błyszczała
...tęcza usiadła
......odpocząć gdzieś chciała
...i gdy poczuła
......moc uczuć kamienia
...po kropli kolorów
......na niego kapnęła...............
..
..Łąkami polami
......szła sobie dziewczyna
...zwyczajna przeciętna
......samotna niczyja
...gdy kamień ujrzała
......zmieniony przez tęczę
...wiedziała poczuła
......i wzięła go w ręce
...wzruszona szepnęła:
......iść dalej nie muszę
...bo kamień znalazłam
......i piękną w nim duszę............."
A teraz mój, Fachurrystyczny c.d. , dedykowany Cygance................
...I kamień zabrała
......do swojego domu
...pod sercem schowała
......nie mówiąc nikomu
...pieściła tuliła
......gdy muzyka grała
..do tańca prosiła
......i tak mu śpiewała:
...kamieniu mój dobry
......teraz ze mną zostań
...i latem i zima
......jesienią i wiosną
...już nigdy nie będziesz
......przydrożnym kamieniem
...bo ja cię miłością
......w człowieka zamienię..........
..
..Aż ranka pewnego
......kiedy wstało słońce
...spojrzały na dziewczę
......błękitne błyszczące
...oczy zakochane
......jeszcze jej nieznane
...a w tych oczach wiara
......skryta pod powieki
...że wolno im zostać
......z dziewczyną na wieki
...Uwierzyć nie mogła
......a może nie chciała
...że to już nie kamień
......a człowieka miała......
..
..przelękła się nagle
......miłości prawdziwej
...miłości człowieczej
......gorącej i żywej
...i rzekła cichutko
......dobry mój kamieniu
...leż lepiej przy drodze
......tam gdzie byłeś w cieniu....
..
..ja pragnę miłości
......i wciąż na nią czekam
...lecz wolę kamienie
......a nie chcę człowieka................
Romantyczny,
J.Fachurra
05.06.2010
Oryginał:
"..Opowiem Ci bajkę
......o smutnym kamieniu
...co leżał samotny
......przy drodze gdzieś w cieniu
...i o tym jak marzył
......by ktoś go przytulił
...lecz nikt go nie widział
......był szary i bury
...czasami ktoś przysiadł
......odchodził nie wracał
...a kamień wciąż czekał
......i tęsknił...i płakał
...był taki samotny
......i pragnął bez przerwy
...należeć do kogoś
......kto dobry i wierny
...czas mijał ulotny
......zmieniała się ziemia
...niestety nikt nie chciał
......szarego kamienia
...aż kiedyś porankiem
......gdy rosa błyszczała
...tęcza usiadła
......odpocząć gdzieś chciała
...i gdy poczuła
......moc uczuć kamienia
...po kropli kolorów
......na niego kapnęła...............
..
..Łąkami polami
......szła sobie dziewczyna
...zwyczajna przeciętna
......samotna niczyja
...gdy kamień ujrzała
......zmieniony przez tęczę
...wiedziała poczuła
......i wzięła go w ręce
...wzruszona szepnęła:
......iść dalej nie muszę
...bo kamień znalazłam
......i piękną w nim duszę............."
A teraz mój, Fachurrystyczny c.d. , dedykowany Cygance................
...I kamień zabrała
......do swojego domu
...pod sercem schowała
......nie mówiąc nikomu
...pieściła tuliła
......gdy muzyka grała
..do tańca prosiła
......i tak mu śpiewała:
...kamieniu mój dobry
......teraz ze mną zostań
...i latem i zima
......jesienią i wiosną
...już nigdy nie będziesz
......przydrożnym kamieniem
...bo ja cię miłością
......w człowieka zamienię..........
..
..Aż ranka pewnego
......kiedy wstało słońce
...spojrzały na dziewczę
......błękitne błyszczące
...oczy zakochane
......jeszcze jej nieznane
...a w tych oczach wiara
......skryta pod powieki
...że wolno im zostać
......z dziewczyną na wieki
...Uwierzyć nie mogła
......a może nie chciała
...że to już nie kamień
......a człowieka miała......
..
..przelękła się nagle
......miłości prawdziwej
...miłości człowieczej
......gorącej i żywej
...i rzekła cichutko
......dobry mój kamieniu
...leż lepiej przy drodze
......tam gdzie byłeś w cieniu....
..
..ja pragnę miłości
......i wciąż na nią czekam
...lecz wolę kamienie
......a nie chcę człowieka................
Romantyczny,
J.Fachurra

05.06.2010